-Ile-zajęczał Odd-jeszc...?
-Odd!-skarciłam go-Potrzebują trochę czasu...
-Już idą!-stwierdziła Yumi.
Rzeczywiście. Zza drzew wyłonili się Aelita i Jeremi, trzymający się za ręce. Miałam ogromną ochotę przytulić moją przyjaciółkę, ale się powstrzymałam. Nie chciałam ich rozdzielać, dopiero się pogodzili...
* * *
-Nareszcie jesteśmy! To pa!-wrzasnął mój chłopak i wszedł do szkoły.
-Idę do chaty!-powiedziała Japonka- Na szczęście rodzice wyjechali, więc mnie nie opieprzą, że tak późno wracam... Do jutra!-i poszła.
-Ja... yyy... Przyjdę za chwile...-niepewnie zaczęłam-Chcę... Ch... Się przejść!
-Ok-odparł Ulrich.
-Jak będziesz wracała, uważaj na Jim' a-poradziła mi Aelita. Wiedziałam, że wyczuła, że ze mną coś jest nie tak, ale nic nie powiedziała...
-Pa!
-Pa!-odpowiedziałam i ruszyłam przed siebie.
Po chwili dotarłam do parku. Właściwie sama nie wiedziałam po co to zrobiłam. Coś kazało mi tu przyjść... Nagle zauważyłam 2 osoby. Na wszelki wypadek schowałam się za drzewem. Wychyliłam się i zobaczyłam MARTYNĘ!!! W dodatku całującą się z Hirokim!!! W nocy!!! Ja jej dam! Już miałam ruszyć, ale nagle ktoś złapał mnie od tyłu i ręką zasłonił mi usta. Zaczęłam się szarpać i...
-Ae... Aeli... ta..?-wybełkotałam zdziwiona.
-Nie, Scyfoza!-zaśmiała się-Weszłam do szkoły, ale coś kazało mi wrócić i pójść za tobą. Daj jej spokój, jest już duża!
-Ale kto?
-No twoja siostra!-odparła-Ty chyba powinnaś iść już spać!-dodała i zaciągnęła mnie do pokoju.
-Pa!
-Pa!-odpowiedziałam i ruszyłam przed siebie.
Po chwili dotarłam do parku. Właściwie sama nie wiedziałam po co to zrobiłam. Coś kazało mi tu przyjść... Nagle zauważyłam 2 osoby. Na wszelki wypadek schowałam się za drzewem. Wychyliłam się i zobaczyłam MARTYNĘ!!! W dodatku całującą się z Hirokim!!! W nocy!!! Ja jej dam! Już miałam ruszyć, ale nagle ktoś złapał mnie od tyłu i ręką zasłonił mi usta. Zaczęłam się szarpać i...
-Ae... Aeli... ta..?-wybełkotałam zdziwiona.
-Nie, Scyfoza!-zaśmiała się-Weszłam do szkoły, ale coś kazało mi wrócić i pójść za tobą. Daj jej spokój, jest już duża!
-Ale kto?
-No twoja siostra!-odparła-Ty chyba powinnaś iść już spać!-dodała i zaciągnęła mnie do pokoju.
* * *
-Aauuaa...-ziewnęłam i spojrzałam na zegarek. Dopiero 5:46...
Przekręciłam się na drugi bok, ale nie mogłam ponownie zasnąć, więc wstałam. Aelita jeszcze spała. Wzięłam czyste ubranie z szafy i poszłam do łazienki, aby wykonać poranną toaletę. Gdy wróciłam, moja przyjaciółka nadal spała i postanowiłam jej nie budzić. Odłożyłam piżamę i wyszłam z pokoju. Postanowiłam przejść się na świeżym powietrzu.
-Pati!!!-wrzasnął ktoś za mną. Znam skądś ten głos tylko skąd? Odwróciłam się...
-Jula!? (to ja xd)-krzyknęłam widząc moją najlepszą przyjaciółkę z Polski-Ale... yyy... ty... ttt... uuu... !?
-No tak. Teraz będę chodziła do Kadic i mieszkała w internacie! Super prawda!?
-Yyy... nooo... Tak, cieszę się...-wybełkotałam i ją przytuliłam. Z jednej strony bardzo się hepiłam, ale z drugiej Lyoko...
-I wiesz co!?-była taka szczęśliwa, że nawet nie zauważyła mojego jąkania. Uf...-Pamiętasz Damiana Staszczaka!?-Ba, nawet kiedyś siedziałam z nim w ławce i zaprzyjaźniliśmy się!-Od podstawówki go nie widziałam, bo chodził do innego gimnazjum. On też tu jest! Spotkałam go na lotnisku i okazało się, że leci tym samym samolotem. A w dodatku też będzie chodził do tej szkoły! Niezły zbieg okoliczności, co?
-Tak! Pewnie, że tak!-odparłam-O patrz! Idzie do nas!
-O, cześć Pati!-powitał mnie.
-Hej!-odpowiedziałam i się przytuliliśmy.
-Ooo!-sztucznie zapiszczeli Ulrich i William (na szczęście po wczorajszym dniu już mu przeszło). Skąd oni się tu wzięli!?-Jak sweet!
-Debile!-skarciłam ich puszczając Damiana.
-Tylko niestety Pati masz już jednego chłopaka-złośliwie powiedział Ulrich i szturchnął Williama by też coś dodał, ale nic. On był zajęty... What!? Gapieniem się na Julię! Och! Nasz mały Willuś się zakochał! A wracając do Niemca: Już miałam się na niego rzucić, ale moi polscy przyjaciele mnie uratowali-Damian zatrzymał mnie, a moja przyjaciółka najspokojniej w świecie (aby wkurzyć Ulricha) powiedziała:
-Na nieszczęście dla ciebie, (xd) Damian to tylko jej kumpel z Polski. A tak w ogóle jestem Julia, a wy?-zmieniła temat.
-Julia... Jakie ładne imię...-zaczął wzdychać William.
-Taaa... To jest William-wskazałam na niego-A to jest obrażona panienka, która nosi męskie imię Ulrich-wskazałam na szatyna, a on pokazał mi język...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka!
Nwm czy rozdział jest krótki czy taki średni, (zawsze trudno mi to stwierdzić) ale mam nadzieję, że się Wam podoba. Czytając komenty pod ostatnią notką było mi bardzo miło-dziękuję Wam :) Myślę, że rozdział ciekawszy, bo coś się dzieje. I takie pytanie na koniec: Czy chcielibyście by pod rozdziałami znajdował się krótki opis nexta? Coś w rodzaju serialowego "w następnym odcinku".
Komentujcie!
Pozdro i do 13
Jula
P.S. Plisss zajrzyjcie:
http://naszadziwnahistoria.blogspot.com/
http://biala-krew.blogspot.com/
Fajny rozdział. Damianem mnie rozwaliłaś. Jest taki przypadek, że u mnie Julia chodzi z Willem, i tu też się na to zapowiada. :D Czekam na nexta, a jak chcesz to możesz dodawać co w następnym rozdziale.
OdpowiedzUsuńPodro
Patu nia ^^
Wiedziałam, że Damianem Cię rozwalę dlatego pisałam "bój się" xd. Dla Williama próbowałam wymyślić jakąś dziewczynę i chyba będę nią ja, bo przecież nie Damian. :D Rozważałam też Twoją siostrę, ale gdy wymyśliłam, że Hiroki też będzie w Lyoko połączyłam ich. Teraz muszę znaleźć dziewczynę dla Twojego polskiego przyjaciela... :)
UsuńPozdrowionka :*
Hah no ej dlaczego ja się tak śmieje z ostatnich wersów? Hah..Przebiłaś tym wszystko <3 Genialny rozdział! Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńBrie
Bardzo się cieszę. Dzięki :)
UsuńMiss Ulrich xD Także uważam, że te ostatnie zdania są najfajniejsze ;) Fajny byłby ten "opis" next'a :D Czekam na ciąg dalszy!
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń